Nowy model ochrony kredytobiorców – jak zmienią się zasady kredytów konsumenckich?

Zmiany w prawie dotyczącym kredytów konsumenckich wchodzą w etap, który całkowicie zmieni relację między instytucjami finansowymi a klientami. Sankcja kredytu darmowego, znana już wielu osobom spłacającym zobowiązania, nie znika. Nadal będzie można powołać się na nią, gdy w umowie wystąpią uchybienia. Jednak zakres stosowania, zasady oceny zdolności i sposób liczenia terminów zostaną przebudowane.

Podstawa zmian – nowe dyrektywy i ich wpływ na polski system

Polska ustawa o kredycie konsumenckim z 2011 r. opierała się na dyrektywie 2008/48/WE. To ona wprowadziła jednolite ramy dla całej UE. W 2023 r. Unia przyjęła nowy zestaw przepisów. Dyrektywa 2023/2225 zastąpiła poprzedni akt, a dyrektywa 2023/2673 uzupełniła go o zasady dotyczące usług zawieranych na odległość.

Oba dokumenty mają wejść do polskiego systemu wraz z nową ustawą. Zmiany są odpowiedzią na rozwój kanałów cyfrowych i rosnącą liczbę usług oferowanych poza oddziałami. Ustawodawca unijny dąży do prostszej komunikacji, wyraźnego opisu ryzyka i lepszej oceny klienta przed udzieleniem finansowania.

Projekt nowej ustawy – zakres i cele

7 lipca 2025 r. opublikowano projekt, który ma zastąpić ustawę z 2011 r. Dokument przenosi do polskiego prawa rozwiązania unijne i jednocześnie porządkuje obszary, które dotąd wywoływały spory. Sankcja kredytu darmowego zostaje utrzymana, lecz jej zastosowanie będzie szersze i bardziej szczegółowo opisane.

Projekt zwiększa zakres obowiązków informacyjnych po stronie kredytodawców. Reklamy nie mogą sugerować poprawy sytuacji życiowej dzięki kredytowi. Umowy mają być prostsze, a komunikaty – jednoznaczne. Ocena zdolności stanie się bardziej rozbudowana i ma ograniczać ryzyko nadmiernych zobowiązań.

SKD w nowej regulacji – poszerzony katalog umów

Sankcją mają zostać objęte typy finansowania, które dotąd znajdowały się poza zakresem SKD. To m.in.:

  • finansowanie w ROR,
  • leasing i najem z opcją wykupu,
  • kredyty bez odsetek i bez opłat.

Instytucje nie będą mogły oprzeć analizy zdolności wyłącznie na danych z profili społecznościowych czy samych baz kredytowych. Mogą natomiast żądać informacji o dochodach oraz kosztach życia. Co ważne, to one muszą wykazać, że ocena została przeprowadzona zgodnie z przepisami.

Jeśli finansujący naruszy te obowiązki, nie wypowie umowy i nie zmieni jej warunków. Nie przeniesie również wierzytelności na inny podmiot. Może dochodzić roszczeń dopiero po tym, jak klient spłaci inne zaległe zobowiązania. W takiej sytuacji kredytobiorca nadal może użyć SKD.

Projekt wprowadza też katalog uchybień, które dotąd prowadziły do sporów. Sankcję będzie można stosować m.in. przy:

  • błędach w kredycie wiązanym,
  • braku informacji o zmianach warunków z odpowiednim wyprzedzeniem,
  • nieprawidłowym informowaniu o stanie ROR,
  • zbyt późnym przekazaniu dokumentów przy umowach telefonicznych.

Dwa poziomy sankcji – odejście od jednolitego modelu

Dotąd każde naruszenie skutkowało pełną utratą kosztów przez bank. System budził sprzeciw sektora finansowego, który wskazywał, że drobne błędy formalne prowadzą do takiego samego rezultatu jak naruszenia poważne.

Projekt wprowadza więc sankcję:

  • pełną, gdy instytucja naruszy podstawowe obowiązki wobec konsumenta,
  • częściową, przy uchybieniach o mniejszym znaczeniu.

W sankcji częściowej bank traci połowę odsetek i opłat. Sąd może jednak uznać, że konkretna sytuacja uzasadnia zastosowanie sankcji pełnej.

Złożenie oświadczenia przez konsumenta pozostaje konieczne, z wyjątkiem jednego przypadku. Jeśli kredytodawca udzielił finansowania bez wniosku i bez świadomej zgody klienta, sankcja pełna działa automatycznie. Instytucja nie odzyska ani odsetek, ani kapitału.

Termin korzystania z SKD po spłacie kredytu

Od lat sporny był moment, od którego liczy się termin na użycie SKD przy kredycie już uregulowanym. Poprzednia regulacja odwoływała się do „wykonania umowy”, co powodowało sprzeczne interpretacje.

Projekt wskazuje jednoznacznie: termin zaczyna biec od zapłaty ostatniej raty. To zamyka dotychczasowe wątpliwości.

Rezygnacja z limitu wartości kredytu

Obowiązujący dotąd próg 255 550 zł przestanie funkcjonować. Dyrektywa 2023/2225 podniosła limit unijny do 100 000 EUR. Projekt polskiej ustawy nie wprowadza jednak żadnego progu – ani minimalnego, ani maksymalnego. Jeśli przyjęłoby się wysokość unijną, ochrona obejmowałaby kredyty niezabezpieczone hipoteką do około 430 tys. zł.

Poziom ten jest zbliżony do przeciętnej wartości kredytu mieszkaniowego z 2024 r., co pokazuje, jak szybko rośnie skala finansowania w polskich gospodarstwach.

Ocena nowych rozwiązań – możliwe kierunki interpretacji

Opinie co do projektu są podzielone, ale większość środowisk uznaje go za krok w stronę stabilniejszego rynku. Sankcja częściowa nie ograniczy dostępu do SKD. Zakres ochrony wynikający z prawa unijnego nie może zostać zawężony.

Trudno natomiast przewidzieć, jak sądy będą odczytywać nowe przepisy. Praktyka orzecznicza powstanie dopiero po wejściu ustawy w życie. Tekst projektu może się jeszcze zmienić w toku prac legislacyjnych.