Rząd przygotował projekt ustawy o kredycie konsumenckim, który ma zastąpić obowiązujące przepisy z 2011 r. Nowe prawo wdraża do krajowego systemu dwie dyrektywy unijne – 2023/2225 dotycząca umów konsumenckich oraz 2023/2673 regulująca świadczenie usług finansowych na odległość.
Od dawna banki, reprezentowane przez ZBP, domagały się zmian w zasadach SKD. Chciały ograniczyć sankcję automatycznej utraty odsetek i kosztów oraz wprowadzić system stopniowanych kar w zależności od wagi uchybienia. Propozycje te znalazły odzwierciedlenie w nowym projekcie, który przygotowali UOKiK i rząd. Sankcje mają być stosowane tylko w określonych przypadkach, a ich wysokość uzależniona od rodzaju i skali naruszenia. Takie podejście może jednak kolidować z opinią TSUE, które w lutowym wyroku (C-472/23) uznało, że państwa członkowskie mogą utrzymać jednolitą sankcję w formie całkowitej utraty odsetek i opłat przez kredytodawcę.
Projekt ustawy – większe wsparcie dla banków, ograniczenie ochrony konsumentów?
Przepisy o kredycie konsumenckim obowiązują w Polsce od 2011 r., ale dopiero masowe korzystanie z Sankcji Kredytu Darmowego wywołało szeroką dyskusję. Dzięki niej klienci mogli domagać się zwrotu odsetek i kosztów, jeśli bank naruszył przepisy lub nie wypełnił obowiązków informacyjnych. Wystarczało jedno pisemne zgłoszenie w banku. Ponieważ instytucje finansowe często odrzucały takie żądania, sprawy trafiały do sądów – do końca 2024 r. było ich prawie 15 tysięcy.
Banki starały się ograniczyć skutki SKD. ZBP wysłał w lipcu 2024 r. do ministerstw i urzędów nadzoru obszerne propozycje zmian. Chodziło o stosowanie sankcji tylko w poważnych przypadkach, realnie obciążających klienta, oraz wprowadzenie łagodniejszych alternatyw – np. obniżenia odsetek o połowę lub sankcji ograniczonej do konkretnego naruszonego elementu umowy.
W międzyczasie TSUE w wyroku z 13 lutego 2025 r. (C-473/23) potwierdził, że prawo krajowe może przewidywać jednolitą sankcję pozbawiającą bank odsetek i opłat, gdy naruszenie utrudnia konsumentowi ocenę zobowiązań. Dla wielu było to potwierdzenie legalności obecnego modelu SKD.
Mimo to rząd, powołując się na obowiązek wdrożenia nowych dyrektyw, przygotował projekt w dużej mierze odpowiadający postulatom sektora bankowego – ograniczający stosowanie sankcji i wprowadzający stopniowanie konsekwencji w zależności od rodzaju naruszenia. Oficjalnie zmiany mają uporządkować prawo i dostosować je do standardów UE, w praktyce mogą jednak osłabić ochronę konsumentów.
Trzy poziomy sankcji w nowym projekcie ustawy
Dotychczas obowiązywała jednolita Sankcja Kredytu Darmowego (art. 45 ustawy z 2011 r.). Projekt nowej ustawy wprowadza art. 66 z trzema stopniami konsekwencji finansowych. Banki nie tracą już automatycznie całości odsetek i kosztów przy każdym uchybieniu.
Najsurowsza sankcja
Pełna utrata prawa do zwrotu kredytu, odsetek, kosztów oraz opłat dodatkowych. Dotyczy sytuacji, gdy bank udziela kredytu bez wyraźnej zgody klienta lub przyjmuje milczącą akceptację (naruszenie art. 46 ust. 1–3).
Sankcja klasyczna (dotychczasowa SKD)
Zwrot kredytu bez odsetek i kosztów pozaodsetkowych w określonych przypadkach, m.in.: błędy w ocenie zdolności kredytowej, brak ponownej analizy przy podwyższeniu kredytu, domyślnie zaznaczone pola przy akceptacji umowy, nieprzekazanie umowy w formie papierowej, uchybienia w treści umowy lub przy kredycie wiązanym, brak informacji o zmianach umowy z co najmniej 30-dniowym wyprzedzeniem, przekroczenie maksymalnych kosztów pozaodsetkowych.
Najłagodniejsza sankcja
Obniżenie odsetek o połowę przy zachowaniu pozostałych kosztów. Stosowana przy mniejszych uchybieniach, np.: błędne określenie rodzaju kredytu, brak informacji o okresie obowiązywania umowy, uchybienia informacyjne dotyczące opóźnień w płatnościach, brak danych o opłatach notarialnych, zabezpieczeniach i ubezpieczeniach, niewłaściwe powiadomienia o zmianach stóp procentowych lub opłat, brak miesięcznego wyciągu z saldem i minimalną spłatą.
W obu przypadkach konsument musi złożyć pisemne oświadczenie w ciągu roku od spłaty kredytu. Bank może odmówić przyjęcia takiego wniosku przy obniżonej sankcji, a decyzję ostateczną podejmie sąd, uwzględniając skalę naruszenia i interesy stron.
Udogodnienia dla konsumentów
Projekt ustawy wprowadza też rozwiązania korzystne dla klientów, choć głównym celem jest złagodzenie sankcji dla banków.
Jedną ze zmian jest zniesienie górnego limitu kwoty kredytu objętego ochroną – obecnie to 255.550 zł. Po wejściu w życie nowych przepisów wszyscy konsumenci będą chronieni, niezależnie od wysokości zobowiązania.
Rozszerzono definicję kredytu konsumenckiego – obejmuje m.in. umowy najmu lub leasingu z możliwością lub obowiązkiem nabycia przedmiotu, kredyty nieoprocentowane, kredyty w rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowym.
Projekt nakłada obowiązki informacyjne i reklamowe na kredytodawców i pośredników. Reklama musi być jasna, rzetelna, zawierać ostrzeżenie „Uwaga! Pożyczanie pieniędzy kosztuje” oraz całkowitą kwotę kredytu, RRSO, raty i całkowitą kwotę do spłaty. Zakazane jest sugerowanie, że kredyt poprawi sytuację finansową klienta lub jest łatwy do uzyskania.
Przed podpisaniem umowy konsument otrzyma formularz informacyjny – maksymalnie dwie strony – w formie papierowej lub na trwałym nośniku, obowiązujący przez co najmniej 3 dni od przekazania.
Nowe przepisy określają także formę prawną i minimalny kapitał instytucji pożyczkowych – mogą nimi być tylko spółki akcyjne lub spółki z o.o. z kapitałem min. 1 mln zł. Powstanie rejestr doradców zadłużeniowych i rejestr dodatkowej działalności kredytowej.
Nowe regulacje wejdą w życie 20 listopada 2026 r., z wyjątkiem zmian w ustawie o prawach konsumenta, które zaczną obowiązywać od 19 czerwca 2026 r.