Sektor bankowy coraz bardziej obawia się kolejnej fali pozwów – tym razem związanych z SKD

Od miesięcy coraz głośniej mówi się o sporach między bankami a ich klientami, które dotyczą tzw. sankcji kredytu darmowego (SKD). Temat ten nabrał szczególnego znaczenia po listopadowym wyroku TSUE z 2023 roku, który pozwolił lepiej zrozumieć prawa konsumentów. W efekcie, wielu klientów zaczęło podważać zawarte umowy kredytowe i dochodzić swoich roszczeń przed sądami. Rosnąca świadomość konsumencka skłania coraz więcej osób do działania, prowadząc do licznych sporów prawnych z instytucjami finansowymi.

Banki obawiają się SKD – czy to coraz większe zagrożenie dla sektora bankowego?

Sankcja Kredytu Darmowego (SKD) to mechanizm umożliwiający konsumentom unieważnienie umowy kredytowej. Jeśli tylko bank nie spełnił określonych obowiązków informacyjnych lub naruszył przepisy ustawy o kredycie konsumenckim można starać się o SKD. W praktyce kredytobiorca może żądać zwrotu wszystkich kosztów związanych z kredytem, w tym odsetek i prowizji.

Dla banków SKD stanowi poważne ryzyko finansowe. A to dlatego, że banki są zobowiązane do zwrotu znaczących kwot klientom oraz ponoszenia kosztów związanych z postępowaniami sądowymi. Na przykład, w raporcie za pierwszy kwartał 2024 roku, PKO Bank Polski ujawnił, że toczyło się przeciwko niemu 1 520 spraw o SKD, w których łączna wartość przedmiotu sporu wyniosła 29,2 mln zł. Liczba takich postępowań stale rośnie, co może wpłynąć na stabilność finansową banków.

Coraz częstsze spory dotyczące SKD stają się poważnym problemem zarówno dla banków, jak i konsumentów. Banki muszą być przygotowane na zwiększającą się liczbę pozwów i potencjalne straty finansowe. Podczas gdy konsumenci powinni być świadomi swoich praw i możliwości dochodzenia roszczeń w sądzie. W przyszłości możemy spodziewać się większej liczby raportów i analiz dotyczących SKD. Pomogą one lepiej zrozumieć wpływ tego mechanizmu na rynek finansowy w Polsce.

Dla których banków SKD jest sporym problemem?

W Polsce problem sankcji kredytu darmowego nie dotyka wszystkich banków w równym stopniu. Raporty za pierwszy kwartał 2024 roku wskazują, że tylko PKO Bank Polski i Millennium Bank otwarcie informują o toczących się przeciwko nim postępowaniach sądowych dotyczących SKD.

PKO Bank Polski, jako największy bank w kraju, odnotował na koniec pierwszego kwartału 2024 roku ponad 1500 spraw o SKD. To stanowi wzrost o kilkaset spraw w porównaniu z końcem 2023 roku. Z kolei Millennium Bank otrzymał ponad pięćset pozwów związanych z naruszeniem obowiązków informacyjnych w zakresie kredytów konsumenckich.

Inne banki, takie jak mBank, Santander Bank Polska, BNP Paribas, Pekao S.A., ING Bank Śląski i Alior Bank, nie ujawniają szczegółowych informacji na temat SKD w swoich raportach kwartalnych. Może to być spowodowane różnymi przyczynami, w tym chęcią uniknięcia negatywnego rozgłosu i zniechęcenia konsumentów do składania kolejnych roszczeń.

Czy jakieś sprawy o sankcje zostały już rozstrzygnięte?

Statystyki odnoszące się do zwycięstw związanych z SKD są dość zróżnicowane. Wynikają one z konkretnych przypadków, a także z tego w jaki sposób interpretują przepisy przez sądy. Przykładowo, Millennium Bank informuje, że na koniec pierwszego kwartału 2024 roku zakończono prawomocnie 33 sprawy o SKD. Z tego 32 zakończyły się na korzyść banku, a tylko jedna na korzyść konsumenta. To sugeruje, że w przypadku Millennium Banku przeważająca liczba wyroków jest korzystna dla instytucji finansowej.

PKO Bank Polski, z kolei, zaznacza, że większość dotychczasowych orzeczeń jest dla niego korzystna. Choć nie precyzuje dokładnej liczby wygranych spraw. Brak precyzyjniejszych informacji od PKO BP jest utrudnieniem w kompleksowej ocenie sytuacji, jednak póki co przewaga zarysowuje się po stronie banku.

W miarę jak kolejne wyroki będą zapadać, banki będą musiały bardziej szczegółowo raportować wyniki tych spraw, co pozwoli na lepsze zrozumienie skali zjawiska. Większa transparentność w tym zakresie będzie istotna dla oceny, jak często konsumenci odnoszą sukces w sporach dotyczących SKD. Pełniejsze dane od banków umożliwią dokładniejszą analizę i ewentualne zmiany w podejściu sądów do tych spraw.